Jak pies okazuje zaufanie i miłość do właściciela?

Zachowanie psa nie jest już dla nas zagadką.

My mamy tysiące sposobów, by pokazać naszym psom jak bardzo je kochamy. Zabawki, legowiska, zabiegi, kosmetyki, drogie jedzenie, wizyty u weterynarzy, gdy tylko pupil podejrzanie się zachowa. Jakie sposoby mają nasi czworonożni przyjaciele, by pokazać nam swoje oddanie? Oprócz wielu oczywistych, jest też mnóstwo dużo bardziej subtelnych.

Jak pies okazuje zaufanie i miłość do właściciela

Witaj w domu!

Nic tak nie mówi o przywiązaniu, jak powitalny rytuał naszych psiaków przy drzwiach. Czasem musimy wręcz nauczyć naszych pupili powściągania emocji, żeby nie zrobiły nam krzywdy. Ten wybuch tęsknoty jest często najlepszą częścią naszego dnia. Czy może być coś piękniejszego niż pędząca ku nam 50-kilowa kulka szczęścia?

Względy w stadzie

Nieraz można się mocno zirytować, gdy chodzimy po całym domu, a nasz pies odczuwa przemożną potrzebę towarzyszenia nam na każdym kroku. Nie denerwujmy się, kiedy potykamy się po raz dziesiąty – to najlepszy dowód na to, że jesteśmy ulubionym członkiem stada naszego pupila.

Skoro tak, to trzeba sprawdzać, czy wszystko u nas w porządku. Zaglądanie za nami do toalety w środku nocy, choćby nasz psiak ledwo mógł się dobudzić, to też sprawdzian naszego bezpieczeństwa.

Bardziej subtelne znaki wywodzą się jeszcze z watah psich przodków. Ocieranie się całym ciałem o nasze nogi i nie spuszczanie z nas wzroku to naturalne oznaki zaufania. Każdy wie – merdanie to przejaw nieposkromionej psiej radości. Okazuje się jednak, że nie zawsze, a dla psów ma znaczenie, w którą stronę ich kumpel macha ogonem. W prawo – oznacza samo szczęście ze spotkania, za to w lewo – niepokój i napięcie związane z sytuacją. W psiej gromadzie leżenie na brzuchu i odsłanianie szyi oznaczają pełne zaufanie do przywódcy.

Oprócz dowodu przywiązania, psiaki robią tak też dla nas jako wstęp do głaskania. Tak samo położenie łapy na naszych kolanach czy robienie kociego grzbietu, to psie zaproszenia do ich świata zabaw.

Odgadywanie uczuć

Wspieranie się w trudnych chwilach to jedna z definicji miłości. Nasz pupil nigdy nas na tym polu nie zawiedzie, bezbłędnie odczytując, kiedy potrzebujemy pocieszenia. Chociaż często nie zdajemy sobie z tego sprawy, nasz zapach i zachowanie zmieniają się wraz z nastrojem. Liżąc nas po twarzy i rękach, pies wyczuwa feromony oraz zmiany humoru. To mówi mu, że pora uruchomić wszystkie swoje rezerwy słodkości i ruszyć nam z odsieczą.

Poświęcenie

Nie mówiąc już o specjalnie szkolonych psach przewodnikach czy ratownikach, wiele naszych pupili musi na co dzień trochę się dla nas poświęcać.

Wszystkie całusy bez zapowiedzi, nagłe przytulasy, wzięcie na ręce – normalne dla nas przejawy uczuć zwykle oznaczają dla psa dyskomfort i naruszenie jego przestrzeni.

Znosi to jednak cierpliwie, bo nas kocha. Ba! Większość psów mieszkających z dziećmi jest w stanie znieść dużo więcej ze strony małych członków stada. Dlatego postarajmy się, jeśli chcemy odwzajemnić te uczucia, o uszanowanie potrzeby dystansu naszego psiaka. Nigdy też nie przeciągajmy struny, interweniujmy, gdy widzimy, że dzieci zbyt mocno bawią się z psimi uszami lub ogonem. W końcu nasz pies ufa, że nie pozwolimy mu zrobić krzywdy.

Jedna taka na milion

Budowanie relacji z psem, szczególnie takim po przejściach, wymaga wiele zrozumienia i czasu. Często nie widzimy efektów od razu, psiakowi trudno jest zrozumieć, że ktoś jeszcze może odwzajemnić jego bezwarunkowe uczucie. Jeśli tylko pokażemy mu, iż znalazł bezpieczny dom, możemy liczyć na jedyne w swoim rodzaju psie oddanie.